Rok 1946, po pięciu latach wojny organizuje się Państwo Polskie. Dzieci idą do szkoły. Dzieci w różnym wieku po pięciu latach przerwy.
Obowiązek szkolny zgodnie z prawem od 7 lat. Ja mam 6 lat. Brat, starszy ode mnie o 4 lata chodzi normalnie jako uczeń. Ja zostaję w domu i nie mogę się z tym pogodzić. Zaczynam z bratem chodzić nielegalnie jako wolny słuchacz, nie zarejestrowany jako uczeń. Kierownik szkoły Ignacy Polipowski, doświadczony nauczyciel przymyka oko na taką sytuację.
Było „normalnie” do dnia zakończenia roku i wręczania świadectw. Wszyscy dostali świadectwa, tylko ja nie dostałem. Rozpacz. Zaczął się płacz w szkole i w domu. Tata, żeby mnie uspokoić poszedł do Kierownika Szkoły Ignacego Polipowskiego i uradzili, że dostanę na otarcie łez „świadectwo”. I dostałem historyczny dokument (jak w załączeniu). Wspaniały mądry Człowiek wypisał bez ocen, bez pieczątki szkoły. Po wakacjach poszedłem już dumnie jako uczeń do klasy drugiej.
I tak to się zaczęło.
Kocham Szkołę Podstawową w Koźminie. Moje okno na świat.
Leszek Grzelak
Absolwent 1953